Cześć dziewczyny, dzisiaj kolejny post babkowo muffinowy :) Mam nadzieje że aż tak bardzo Was nie zanudzam :D Podczas zdjęć wydarzyła się mała katastrofa,
chyba tylko ja potrafię zaleć herbatą jednocześnie aparat, laptopa i kolczyki :D
Współczuję zalania laptopa i całej reszty.. Mam nadzieję, że jednak cały sprzęt ocalał. Zapraszam na candy do siebie: http://karina-talulla.blogspot.com/2012/03/nareszcie-candy.html
Popsuło mi się komentowanie (mogę tylko skomentować innych) - lipa :( Babeczki smakowicie się prezentują (żadna nowina) a wypadki z herbatką w miejscu pracy - znam, oj znam, znam... Pozdrawiam cieplutko :)
slodkie;)
OdpowiedzUsuńŚliczne i jak zwykle mam na nie smaczka :)))
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
uh to nie fajnie :D
OdpowiedzUsuńa kolczyki śliczne!
Słodkie. ;)
OdpowiedzUsuńJeeejku jak to przepysznie wyglada! :)
OdpowiedzUsuńmnie tam się te cudeńka nigdy nie nudzą!:)
OdpowiedzUsuńJakie cudowne te kolczyki ;)
OdpowiedzUsuńI współczuję zalania laptopa, aparatu i kolczyków ;)
fajnie, fajnie, a mogłabyś zrobić coś oryginalniejszego, stać cię :D
OdpowiedzUsuńMniam :)
OdpowiedzUsuńdziekuje :) cudne są :)))!
OdpowiedzUsuńoch kochana babeczek nigdy dość!!! Piękne prace. Ufam, że urządzenia nie zostały totalnie unicestwione ;)
OdpowiedzUsuńŚliczności. ;)
OdpowiedzUsuńMoże się zaobserwujemy? :)
a mogłabyś zdradzić z czego robisz polewę???^^
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńamazing blog!!!i'm following you!!!
OdpowiedzUsuńnaprawdę śliczne !
OdpowiedzUsuńładnie ci wychodzą te wszystkie słodkości, ale czekam na jakąś odmianę:)
OdpowiedzUsuńśliczne te wiszące :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
Współczuję zalania laptopa i całej reszty..
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jednak cały sprzęt ocalał.
Zapraszam na candy do siebie:
http://karina-talulla.blogspot.com/2012/03/nareszcie-candy.html
Super mniam mniam te twoje babeczki;))
OdpowiedzUsuńSmakowicie wyglądają te kolczyki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:)
http://yoursbeautyland.blogspot.com/
Bardzo podobają mi się te wiszące, może dlatego, że zrobiłaś taki apetyczny krem :)
OdpowiedzUsuńPopsuło mi się komentowanie (mogę tylko skomentować innych) - lipa :(
UsuńBabeczki smakowicie się prezentują (żadna nowina) a wypadki z herbatką w miejscu pracy - znam, oj znam, znam... Pozdrawiam cieplutko :)
Ja Cię podziwiam za Twoją pomysłowośc!:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle pięknie i apetycznie:) Mam nadzieję, że żaden z zalanych przedmiotów zbytnio nie ucierpiał:)
OdpowiedzUsuńFajne, aż chciałoby się je schrupać :))
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie przysiąść i sama pokombinować z babeczkami. Nigdy nie lubiłam tego wzoru ;/
OdpowiedzUsuńUwielbiam twojego bloga!
OdpowiedzUsuńśliczniutkie i smacznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuń