Łapacz snów - akwarela mini DIY

Ostatnio w poszukiwaniu poradników jak malować akwarelą natknęłam się na bardzo fajny sposób „kolorowania” szkiców. To pierwsze moje podejście do takiej techniki  i muszę przyznać że poszło całkiem sprawnie.

Zaczynamy od zrobienia szkicu ołówkiem, ja zdecydowałam się na łapacz snów. Jestem oczarowana takimi  wzorami, szczególnie w pokoikach dziecięcych i tam też trafi mój obrazek :)

Najtrudniejsze były dla mnie piórka ale metodą prób i błędów oraz wpatrywania się w rysunki znalezione w Internecie jakoś poszło.

Kolejny etap to namoczenie papieru… tutaj mój błąd bo kartka się trochę pofalowała. Teraz już wiem że mogłam tego uniknąć używając jeszcze grubszego papieru, napinając kartkę przyklejając taśmą malarską np. do tekturki albo używając mniejszej ilości wody ;)

Na mokry papier nanosimy rozwodnione akwarele. Stopniujemy odcienie tak jak nam się podoba tworząc po prostu rozmazane niedbałe plamy. Żeby uzyskać ładne przejścia pomiędzy kolorami można dodać więcej wody. Kiedy obrazek wysechł wszystkie krawędzie narysowane ołówkiem poprawiamy  czarnym cienkopisem i gotowe ( u mnie jeszcze trzeba było przygnieść papier na cały dzień książkami żeby się rozprostował) :) 

Wykonanie takiego obrazka okazało się całkiem proste i wcale nie takie pracochłonne jak mi się wydawało. Może ktoś z Was skusi się na wykonanie czegoś tą techniką? :)